ZAPRAWA PRZED SEZONEM
Cześć!!
Mamy połowę października, czy pomuśleliscie już o zaprawie przed sezonem? Ogromna część dzieci rozpoczęła zajęcia dodatkowe początkiem września. Chodzicie już na pływalnię, tańce, gry zespołowe? Bardzo ładnie. A rodzice? Czy Wy też szykujecie się do sezonu? Niestety najczęściej jest tak, że zawozimy swoje pociechy na zajęcia dodatkowe a sami wtedy idziemy do sklepu zrobić zakupy na następny dzień. Potem wracamy i odrabiamy często wspólnie zadania domowe. Zapominamy o sobie. Wyjeżdżając na narty nie mamy żadnej zaprawy. Prosto z pracy na stok. Kilka godzin w mrozie niekoniecznie nam służy. Później taki wyjazd może być dla nas naprawdę ciężki.
Rozpocznijcie ćwiczenia choć miesiąc przed wyjazdem. To już takie zupełne minimum. Starajcie się w domu nawet wspólnie z dzieckiem zrobić kilka podstawowych ćwiczeń, choćby rano przed śniadaniem.

Trochę rozruszacie swoje organizmy na trudy narciarskie. Jeżeli macie psa, to wspaniale. Chodźcie z nim na spacery, ale je wydłużcie. Wasz pupil będzie przeszczęśliwy, a Wasza kondycja trochę się poprawi. Możecie wtedy zabrać np. rolki i pojeździć. Oczywiście ideałem byłoby odwiedzenie klubu fitness na kilka tygodni przed wyjazdem lub solidny trening w domu. Ćwiczenia trzy razy w tygodniu po trzydzieści minut mogą okazać się zbawienne. Gdy nadejdzie dzień wyjazdu nie będziecie się martwić czy sobie poradzicie.
Tak więc jak najszybciej rozpocznijcie przygotowanie do sezonu.
Na spacer MARSZ. :)))
Cześć, dziś trafiłam na twój blog. Bardzo mi się spodobał. Moja kuzynka też się zainspirowała po przeczytaniu paru wpisów ma 8 lat ja z rodzicami jeżdżę na nartach od 4 roku życia a mam 11 lat. Jej rodzice nie jeżdżą na nartach są raczej spokojnymi ludźmi i nie lubią wielkich przygód. Dobry pomysł aby zadbać o formę już dziś. Więc jadę do lasu z moim psem Neptunem mam nadzieję, że będzie zadowolony . Jazda konna chyba też dobrze przygotuje mnie do sezonu. Dobrze na dziś kończę z pisaniem bo muszę poczytać jeszcze poczytać książkę o nartach. Do następnego 🙂