KIJKI NARCIARSKIE- JAK WYBRAĆ?
Kijki są dla narciarza bardzo ważnym elementem wyposażenia.
Rodzice wysyłając dziecko na narty mają wiele rzeczy do ogarnięcia. Buty, narty, kombinezony, kaski. Niestety kijki często są pomijane. Przeważnie kupowane na szarym końcu i żeby było śmieszniej jako”pierwsze z brzegu”.
Kijki, to kijki. Byle tańsze, niekoniecznie dobrze dopasowane, często zbyt długie wg. przekonania, że wystarczą na dłużej.
Jeżdżąc po różnych stokach zaobserwowałam, że w trakcie jazdy wielu narciarzy zapomina o kijkach i ciągnie je bez sensu za sobą. Chwilę służą im jako podpora w kolejce do wyciągu, albo do wypinania butów z wiązań. Kijkami otrzepują również śnieg z podeszwy buta, zanim włożą go w wiązania. 🙂
Kolejna rzecz to wstawanie. Tu znów przychodzą na ratunek kijki. Czy to samodzielnie się nimi podpieramy, czy też, gdy podamy je komuś jako przedłużenie ręki, aby ułatwić mu wstanie.
WAŻNA ROLA KIJKÓW!!!
Kijki to pomoc dla narciarza. Najważniejsze, że ułatwiają jazdę na nartach podczas skrętów. Pomagają w płaskim terenie odepchnąć się i kawałek podjechać, często pomagają zwyczajnie utrzymać równowagę.
Dobór kijków jest dość łatwy. Można to zrobić według tabelki. Wybieramy grafikę i gotowe.
wzrost |
Wysokość kijka |
126- 130 |
90 |
131-137 |
95 |
138-144 |
100 |
145-151 |
105 |
152- 158 |
110 |
159- 167 |
115 |
168-174 |
120 |
175- 182 |
125 |
183- 188 |
130 |
>189 |
135 |
Gdy zabraknie nam tabelki. Bierzemy kijek. Odwracamy go do góry nogami. Dłonią łapiemy poniżej talerzyka, jednak jak najbliżej niego (na odcinku pomiędzy rączką a talerzykiem.) Kijek stawiamy przed sobą i patrzymy czy pomiędzy ramieniem i przedramieniem mamy kąt prosty. Jeżeli tak, wybór idealny. Co z częścią, która sterczy do góry i jest ostro zakończona? Dlaczego nie łapiemy za nią, mierząc kijek? Ta część w praktyce wbija się w śnieg.
Dziecku kijek wybierzcie dokładnie tak samo. Wg tabelki lub „na” KĄT PROSTY.
Drodzy rodzice.
Oprócz powyższych zastosowań dla kijka, znajdziecie jeszcze mnóstwo innych.
Dobrze, gdy je mamy. Docenicie je, gdy Waszym dzieciom zacznie odbijać ze zmęczenia tzw. szajba. Wystawia się wtedy kijek, dziecko go łapie i jest zachwycone, że nie musi samo pracować. Czasem taka mała rzecz potrafi poprawić humor na resztę narciarskiego dnia.
Jeżeli brakuje pomysłu jak pokonać zmęczenie, zawsze pomagały nam zawody „O JEDNYM KIJKU”. Każdy stawał na linii startu, była wyznaczona linia mety. 3,2,1, START. Tu technika trzymania kijka była dowolna. 🙂
Kijek można wykorzystać, przy nauce jazdy orczykiem. Imitujecie za pomocą kijka ten rodzaj wyciągu. Ułatwia to późniejszą jazdę.
Ok. To, Wy- Rodzice już wiecie jak wykorzystywać kijek. Tylko proszę nie zapominajcie o nim w trakcie jazdy, niech nie wisi byle jak, i nie wlecze się za Wami. Pamiętajcie, że dzieci Was obserwują i podglądają. Kijek ma pracować.
No i jeszcze jedno. Rodzic z kijkami czy bez? Jeżeli Wasza pociecha dopiero startuje. Możecie przez pierwsze dni również jeździć bez kijków. Ułatwi Wam to wyjazd z dzieckiem na orczyku, posadzenie na krzesełku, szybkie poprawienie kasku, czy dopięcie buta. Bez kijków macie wolne ręce, co w pierwszych dniach może okazać się pomocne.