CO ZROBIĆ Z NARTAMI PO SEZONIE?

CO ZROBIĆ Z NARTAMI PO SEZONIE?

13 kwietnia 2019 Off By Magda D.

Ja dziś głos, a raczej pismo oddaję Marcinowi Kapuścińskiemu.(SKI SPA)

Marcin to taki człowiek, który prowadzi serwis nart w Warszawie i nazywa się on SKI SPA. Co tu dużo mówić… Kto skorzystał z usług serwisowych lub wyjazdów przez Ski Spa organizowanych, chce więcej. Takie są opinie znalezione w „necie” a i mnie na stoku (i to w Bieszczadach) ta nazwa zapadła w głowę. Zawsze się mówi, że gdy chcesz dobrze naostrzonych nart, to nie rób tego w górach tylko jedź do Polski centralnej lub nad morze. Mają na serwis po prostu więcej czasu. Jednak w przypadku SKI SPA to się raczej nie sprawdza, a serwis cały czas pracuje.

Już pisałam co zrobić z nartami przed sezonem. Po sezonie o narty również trzeba odpowiednio zadbać. Mam wrażenie, że te posezonowe serwisy częściej spadają na głowę PAŃ, a mężczyźni znów złapią je przed sezonem….heheh.

Dla mnie najważniejsze było to, co mogę sama zrobić z nartami, aby je zabezpieczyć przed niszczeniem i korozją krawędzi. Z reguły, gdy ja kończę sezon narciarski, to wszystkie serwisy w mojej okolicy są już pozamykane lub poprzestawiane na serwisy rowerowe.

Prezentuję dziś świetny artykuł Marcina Kapuścińskiego, specjalnie dla MAGII ŚNIEGU. Pamiętajcie, że narty dzieci również zabezpieczamy po zimie.

Zapraszam do lektury.

Marcin Kapuściński, SKI SPA

Zbliża się koniec sezonu. Dla jednych to czas ostatnich szusów na lodowcach i halach narciarskich, dla innych moment zmiany aktywności na te bardziej letnie. Wszystkich czeka zagwozdka: czy w jakiś szczególny sposób potraktować narty, które zaraz wylądują na strychu (w garażu, w piwnicy, etc.).

Jesteśmy nartom winni 2 rzeczy:

  • przygotowanie ich do jazdy jeszcze teraz, żeby na jesieni nie musieć o tym myśleć,
  • odpowiednie zabezpieczenie sprzętu, żeby w okresie letnim nie nadszarpnął ich ząb czasu.

Jeżeli nie jesteś doświadczonym serwisantem i nie dysponujesz odpowiednim sprzętem, najlepiej oddać narty/snowboard do profesjonalnego serwisu. Na hasło “konserwacja posezonowa” serwisant powinien zaproponować ci kompleksową usługę, na którą składają się:

  1. naostrzenie krawędzi

W dalszej kolejności narty będą poddane smarowaniu. Na krawędziach osiądzie nadwyżka smaru, a zatem już teraz warto zadbać o krawędzie, które odpowiadają za kontrolę skrętu. To niezwykle delikatna czynność, którą powinien wykonać doświadczony serwis – zadba on nie tylko o to, żeby krawędzie były ostre, ale i o to, żeby zużycie krawędzi podczas ostrzenia było jak najmniejsze. W tym punkcie przewagę ma serwis ręczny.

     2) uzupełnienie ewentualnych ubytków w ślizgu

Jeśli jeździsz dużo, doskonale wiesz, że nie zawsze jeździmy w perfekcyjnych warunkach śniegowych. Gdzieniegdzie można przejechać się po kamieniach. Powstałe w ten sposób dziury – szczególnie te, znajdujące się blisko krawędzi – warto uzupełnić specjalnym materiałem, w czym specjalizują się oczywiście serwisy narciarskie. W przypadku większych ubytków nieodzowna może być tzw. wklejka, czyli zastąpienie zniszczonego fragmentu ślizgu nowym.

     3) zabezpieczenie ślizgów

W kontekście letniego “leżakowania” nart bądź snowboardów jest to czynność najbardziej istotna. O ile w przypadku zwykłego smarowania (które ma głównie funkcje “poślizgowe”) nadmiar smaru usuwamy, tutaj tego nie robimy. Pozwalamy, aby gruba warstwa parafin zalała ślizgi oraz częściowo krawędzie, zabezpieczając je odpowiednio przed ultenianiem (które można porównać do wysychania naskórka) oraz rdzewieniem.

     4) rozkręcenie wiązań

Serwisant powinien rozkręcić tzw. siłę wypięcia wiązań do zera oraz zapisać zastane wartości w widocznym miejscu, np. na naklejce – tak, abyśmy mogli (nawet sami, za pomocą wkrętaka) ustawić sobie błyskawicznie siłę wypięcia na początku sezonu. Jeśli istnieje potrzeba zweryfikowania tej wartości w naszych wiązaniach (związane to może być np. ze zmianą wagi, umiejętności, czy też zakupem nowych butów), serwisant jest w stanie zrobić to zwykle od ręki.

Jak przechowywać narty?

Narty przechowujemy w suchym miejscu, w temperaturze pokojowej. Deski mogą być spięte rzepami, ale tylko w miejscach, gdzie stykają się w sposób naturalny. Jeśli chcesz trzymać sprzęt w pokrowcu, upewnij się, że jest odpowiednio wysuszony, a pomieszczenie nie jest wilgotne.

Tak zakonserwowane narty przetrwają okres letni i – po ponownym ustawieniu wiązań – są gotowe do użycia. Do dzieła!

Co mogę zrobić sam(a)?

Jeśli nie masz w okolicy serwisu narciarskiego, oto lista czynności, które możesz wykonać samodzielnie tak, żeby nie zniszczyć sprzętu, a żeby choć w minimalnym stopniu zabezpieczyć go na lato:

  • dokładne wytarcie i wysuszenie sprzętu,
  • podstawowe smarowanie nart, w wersji “budżetowej”, z wykorzystaniem starego, “cywilnego” żelazka oraz aptecznej parafiny
  • rozkręcenie wiązań
Spodobało Ci się? Daj znać innym!